Autor |
Wiadomość |
Obcy |
Wysłany: Nie 12:06, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
Witam!! Mam podobny problem. Lekarz nakazał mi unikać znacznych obciążeń przy skręconych stopach. Więc zacząłem się zastanawiać jaki by tu sport uprawiać. Rower odpada bo mnie łupie w kolanach, biegać nie lubię a szachy to sport zbyt extremalny. Przypomniało mi się że mam rolki. No to dawaj!! Zobaczymy co się będzie działo. No i co? Jeżdżę już jakiś czas. Poznałem naprawdę świetnych ludzi a kolanom się to podoba i nie narzekają. Oczywiście trzeba uważać by ich za nadto nie przeciążyć, ale to już kwestia wyczucia. Po prostu trza jeździć, nabierać wprawy i tyle.
Pozdrawiam
Jacek |
|
|
Dona |
Wysłany: Pią 13:08, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
Witam, dziękuje bardzo za miłe słowa, jak to fajnie mieć wokół siebie życzliwych ludzi . No cóż, sprawa wygląda tak, że niby moge jeździć ale nie moge się przewrócić... haha, nie wiem czy na moim poziomie możliwe jest całkowite uniknięcie takich wypadków, wystarczy jeden mały patyczek . A i jeszcze ja hamować nie bardzo potrafie hehe. Na szczęście kategorycznie nie zostało zabronione, co mnie pociesza .
Pozdrawiam serdecznie
Do zobaczenia
Dona |
|
|
david |
Wysłany: Nie 10:12, 08 Lip 2007 Temat postu: |
|
Podpisuję się pod tym co napisał Dar(e)K. Wszystko będzie dobrze. I tak jak rozmawialiśmy, jeszcze nic nie zostało przesądzone... A jazda na rolkach, jeździe nie równa. Zakaz może dotyczyć agresywnej jazdy, na rampie lub gry w hokeja, natomiast lajtowa jazda fitnesowa niewiele się róźni od zwykłego chodzenia (poza prędkością ofkors) a tego przecież nikt nie zamierza Ci zakazywać. Przy odrobinie zdrowego rozsądq wszystko da się pogodzić. Nie miej złych myśli i nie dołuj się na zapas, napewno wszystko rozstrzygnie się pozytywnie. |
|
|
DarK |
Wysłany: Sob 10:54, 07 Lip 2007 Temat postu: |
|
Hej
Głowa do góry .. tak łatwo Cię nie oddamy.. żadnym lekarzom..
na pewno zyskałaś w nas dobrych znajomych a jak wiesz u nas jak w mafii sycylijskiej ..
z naszego światka już nie wypuszczamy...
ale też nie zostawiamy w potrzebie..
Będziesz z nami na rolkach lub bez .. ale wierzę, że wszystko dobrze się skończy - w najgorszym razie można zmienić lekarza..
albo zabrać ze sobą na rolki..
ostatecznie możesz jeździć tylko "lajtowo " i będziemy pilnować, żeby Cię nie kusiła jazda zbyt ekstremalna..
będzie ok
trzymamy kciuki
i dużo zdrowia
darek |
|
|
Dona |
Wysłany: Pią 23:02, 06 Lip 2007 Temat postu: też kocham... i cóż :( |
|
Moje zamiłowanie do rolek niestety będzie musiało umrzeć śmiercią naturalną... okres mojej edukacji rolkowej nie był zbyt długi, a mimo to już je pokochałam, no i oczywiście ludzie, których poznałam, naprawdę świetni.. no cóż w życiu różnie bywa, nie zawsze się ma co się chce... wszystko się okaże właściwie 13 lipca, zależy co powie lekarz, ale raczej kategorycznie mi zabroni rolkować.. krótko mówiąc sądny dzień :/. Będę was odwiedzać w formie spacerowej i wiernie kibicować w zmaganiach hokejowych. Dobra kończę te smętne zwierzenia, no ale któż mnie lepiej zrozumie jak nie wy, że życie bez rolek nie jest już takie ciekawe .
Pozdrawiam w smutnym nastroju
Dona |
|
|