Autor Wiadomość
Pawelek
PostWysłany: Pią 19:04, 15 Kwi 2016    Temat postu:

na zimne i deszczowe dni to ciepła herbata i jakiś dobry film. najlepsza opcja
koziar2
PostWysłany: Wto 19:09, 13 Lut 2007    Temat postu:

Smile Ja tez bylem w Barcelonie i rolki wzialem ze soba. wprawdzie po samej Barcelonie nie jezdzilem bo bylem tam zaledwie 2 dni - pozniej pojechalem sie obijac kawalek dalej na wybrzeze i tam rolki przydawaly sie co wieczor Smile swietny deptak nad samym morzem Smile Wstawie pozniej jakies fotki zeby sie pochwalic
david
PostWysłany: Wto 9:46, 13 Lut 2007    Temat postu:

No cóż znam takich, którzy, a raczej takie, które... wybrały się na rower i rolki i mimo, że obie "jakby" potrafiły jeździć, skończyło się na siniakach, zadrapaniach i strupach. Skończyło się tak dlatego, ponieważ hamowanie odbywało się łapiąc właśnie rowera Laughing
Tak więc szczęście, że w tym przypadku wszystko dobrze się skończyło, znaczy ani mama ani synek nie zrobili sobie krzywdy nawzajem Wink
Dodam tylko, że ta, która była na rowerze, wybrała się na rower a nie rolki bo szła na wesele (nie swoje na szczęście) i obawiała się, że na rolkach może się wywrócić... Wyglądała dość... ciekawie w sukni i strupach na łokciach. Laughing
sumka
PostWysłany: Wto 1:22, 13 Lut 2007    Temat postu: właśnie

Też byłam w Barcelonie i zdzierałam buty. Ale ok, było pięknie bo nie byłam jeszcze zakochana w rolkach (tylko w łyżwach:)) no i fascynowało mnie wszystko co hiszpańskie.
Ale w tym roku byłam w Danii i, (O ROZPACZY!), nie zabrałam rolek! Są tam przepiękne, długie, bezludne wstęgi pięknego asfaltu tras rowerowo-rolkarskich. I widziałam paru rolkarzy! Czujecie ten ból??
W celu zabalsamowania serca po takiej porażce wracam wspomnieniam 2 latka wcześniej kiedy to będąc nad naszym polskim morzem całe 2 tygodnie pomykałam sobie na rolkach (ucząc dziecko jeździć na rowerze Smile). Hihi nie robiłam zdjęć bo moja jazda była jednym wielkim brakiem koordynacji ruchowej i problemami z hamowaniem (hamował rower) a rękę miałam na stałe przymocowaną do kija, który umożliwiał mojemu synkowi utrzymywanie równowagi no i zatrzymywanie całgo pojazdu Laughing Ale fajnie było!

pozdrawiam
sumka

Ps
a zdjęcia... super... tylko pozazdrościć
>>Aro<<
PostWysłany: Pią 12:07, 02 Lut 2007    Temat postu:

Właśnie... właśnie...
Oglądając te zdjęcia pomyślałem sobie że na wyjazdy będę zabierał rolki bo byc może uda się i pośmigać i pozwiedzać (przyjemne i przyjemne) Very Happy
DarK
PostWysłany: Czw 23:54, 01 Lut 2007    Temat postu:

Piękne zdjęcia , piękny pomysł - a ja głupi buty zdarłem w Barcelonie...
teraz już się na żaden urlopik bez rolek nie ruszę Smile
Szkoda tylko, że po polskich miastach nie da się tak poruszać..
pzdr
darek
>>Aro<<
PostWysłany: Czw 12:57, 01 Lut 2007    Temat postu: Na zimne i deszczowe dni...

Witam…
Zimno i mokro za oknami więc pomyślałem że dobrze byłoby uciec myślami do miejsc gdzie na rolki jest zawsze czas. Chciałem zaproponować wam wycieczkę - podobnie jak DarKowa wirtualną tyle że nie po naszym parku ale po Barcelonie.
Niestety wycieczka owa nie była moim udziałem – podobnie jak chętni którzy się na nią wybiorą jedynie wirtualnie mogłem cieszyć się pięknymi widokami…
Jest to wycieczka mojej koleżanki – siostry mojego kumpla z pracy – która wybrała się wraz ze swoim chłopakiem na trzydniową wycieczkę do stolicy Katalonii.
Jako że trzy dni to mało jak na takie urokliwe miejsce stwierdzili iż najlepiej zwiedzić będzie je na rolkach(!) - co jak myślę (i potwierdzają to zdjęcia) było świetnym pomysłem.
Oprócz talentu do rolkowania ma ona świetne oko do „łapania czasu” i utrwalania go na kliszy więc wycieczka widziana oczami aparatu jest naprawdę fascynująca… Smile

http://www.mig.vel.pl/galleries/2006.11%20-%20Barcelona/index.htm

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group